Przez cały wycieczkowy tydzień od rana witała wszystkich piękna słoneczna pogoda i doskonałe nastroje. Dla naszych pierwszoklasistów był to pierwszy wspólny wyjazd od chwili, gdy 1 września przekroczyli próg szkoły. Wyjazd pierwszy i z pewnością nieostatni .

Zaraz po przyjeździe do wiejskiego sioła, dzieci były witane przez gospodynie ubrane w ludowy strój kołbielski. A potem czekała je już cała masa atrakcji. Zostały podzielone na grupy i rozpoczęła się zabawa połączona z edukacją. Nasi młodzi uczniowie poznawali zasady tradycyjnego wypieku chleba. Dzieci własnoręcznie wyrabiały ciasto i formowały bochenki, uczyły się rozpoznawać gatunki mąki i zbóż. Cały czas towarzyszyła im opowieść pani gospodyni o zbożach, nasionach, tradycjach związanych z dawną wsią, o poszanowaniu chleba i pracy na roli. Uczniowie zwiedzali także inne elementy gospodarstwa wiejskiego. W stodole podziwiali  dawne sprzęty rolnicze, oglądali młockę cepami i pranie na tarze, podziwiali chodniki tkane na warsztacie tkackim. Wszystko to robiło na nich ogromne wrażenie.                                                                                                             

W kolejnej wiejskiej chacie nasze pierwszaki spotkały się z twórczością ludową. Dzieci uczyły się wyplatać ze słomy i siana łabądki, kaczki lub inne ptaszki według własnych pomysłów. Swoje słomiane dzieła dzieci zabrały do domów.

Podczas pobytu w „Dolinie bobrów” był również czas na różnorodne zabawy integracyjne i ruchowe na świeżym  powietrzu.

Nasi młodzi uczniowie wrócili do szkoły z mnóstwem doświadczeń i wrażeń, z nowymi przyjaźniami i z tęsknotą za polską wsią, jakiej już właściwie nie ma ….           

W ten sposób przygoda ze szkołą rozpoczęła się wspaniałymi wspomnieniami, opowieściami i przekonaniem, że bycie uczniem jest ciekawe i radosne .

Zdjęcia

Anna Kostecka